Witajcie. :)
Nie ma co ukrywać wybór odcieni pudrów jest dosyć okrojony, natomiast uważam, że każdy z nich jest wyjątkowy i potrafi się dobrze dopasować do danego typu skóry. Warto również podkreślić, że wszystkie kosmetyki z tej serii mają delikatny, aksamity zapach. Nie pozostawia uczucia lepkości!
Dziś przedstawiam Wam recenzję nowości od Lirene. Kosmetyki weszły na rynek około miesiąca temu. Seria ta zawiera 3 odcienie mineralnego pudru matującego City Matt (01 transparentny, 02 naturalny, 03 beżowy), mineralny bronzer z różem Shiny Touch oraz mineralny rozświetlacz Shiny Touch. Osobiście posiadam bronzer z różem oraz 2 odcienie pudrów - naturalny i beżowy. Rozświetlacz nie szczególnie mnie zaciekawił, ponieważ osobiście nie przepadam za efektem jaki daje na mojej twarzy.
- Lirene mineralny bronzer z różem - połączenie mineralnego bronzera z różem, które pozwala modelować rysy twarzy i podkreślić naturalne piękno. Bogaty w witaminę E olej arganowy sprawia uczucie gładkości. Dobry do każdego rodzaju cery.
Przede wszystkim uważam, że należałoby zacząć od tego, że Shiny Touch to połączenie ciepłych odcieni. Na pierwszy rzut oka wydają się bardzo intensywne, natomiast po nałożeniu na skórę dają idealne wypełnienie makijażu, nie są przesadzone.
Połączenie bronzera i różu pozwala nam na zmieszanie razem tych dwóch kolorów, jak i użycie ich osobno w zależności od upodobań. Ja preferuję raczej tą drugą opcję nakładania. Na twarzy kolory wyglądają bardzo naturalnie. Są typowo matowe.
- Lirene mineralny puder matujący City Matt (02 naturalny, 03 beżowy) - zapewnia matowe i aksamitne wykończenie makijażu. Lekka konsystencja sprawia, że kosmetyk równomiernie się rozprowadza, a makijaż wygląda naturalnie i świeżo. Zawarta w pudrze alga koralowca matuje skórę oraz wchłania sebum.
Trzeba przyznać byłam zaskoczona jakością tego kosmetyku. Jest to pierwszy mój puder, który jest zatytułowany matujący i faktycznie ma takie działanie! Było to dla mnie bardzo miłe zaskoczenie. Matuje na conajmniej 5-6 godzin, potem muszę wykonać drobne poprawki. W połączeniu z fluidem matująco - wygładzającym od Lirene City Matt komponuje się jeszcze lepiej.
Nie ma co ukrywać wybór odcieni pudrów jest dosyć okrojony, natomiast uważam, że każdy z nich jest wyjątkowy i potrafi się dobrze dopasować do danego typu skóry. Warto również podkreślić, że wszystkie kosmetyki z tej serii mają delikatny, aksamity zapach. Nie pozostawia uczucia lepkości!
Oto porównanie koloru pomiędzy odcieniem 02 naturalnym, a odcieniem 03 beżowym :
Witajcie. :) Dziś przedstawiam Wam recenzję nowości od Lirene. Kosmetyki weszły na rynek około miesiąca temu. Seria ta zawiera 3 odcienie ...
