Kosmetyki
- 3.8.17
Tylko kilka sekund dzieli Cię od pięknych rzęs dzięki LashVolution! - Połowa kuracji
Przyszedł czas na podsumowanie efektów w połowie kuracji serum pobudzającego wzrost rzęs od LashVolution . Mimo, że nigdy nie narzekałam...
Nie od dziś wiadomo, że konturowanie twarzy makijażem - inaczej modelowanie, wyszczupla i nadaje wymarzony kształt naszej buzi za pomocą kosmetyków takich jak podkład, korektor, rozświetlacz i bronzer. Jest to trik dostosowany dla każdego wykończenia makijażu. Świetnie sprawdza się na wieczorowe wyjścia i imprezy, ponieważ jest wyrazisty.
Przed przystąpieniem do konturowania warto określić kształt swojej twarzy (trójkątna, kwadratowa, okrągła, podłużna) oraz partie, które chcemy ukryć. Dla wszystkich typów cery sposób konturowania jest podobny, lecz najważniejszą zasadą w tym wszystkim jest: "Rozjaśnij, jeśli chcesz pokazać; przyciemnij, jeśli chcesz ukryć".
Ecstasy blusher... beznadzieja... nic więcej nie mogę na temat tych róży powiedzieć. Opakowanie - jedyny plus tego produktu, jest dosyć porządnie wykonane, czarne, zamykane na 'klik', a co najważniejsze wyposażone jest w niewielkie lustereczko.
Róże są strasznie wyraziste, wręcz przesadnie wyraziste. Liczne próby użycia niestety się nie sprawdziły. Choć, może to przez moją jasną karnację produkt zostawił ciemne plamy mojej twarzy, które raziły z daleka. Kosmetyk nie przypadł mi kompletnie go gustu...
FACE CONTOUR PALETTE jest jednym z najczęściej używanych przeze mnie kosmetyków do konturowania twarzy. Bronzery w dwóch różnych odcieniach pozwalają doskonale podkreślić kości policzkowe wraz z atutami naszej twarzy. Paleta obejmuje również rozświetlacz. Produkt daje aksamitne wykończenie makijażu codziennego. Kosmetyk jest dostępny jedynie w drogeriach Natura. Polecam!
Nie od dziś wiadomo, że konturowanie twarzy makijażem - inaczej modelowanie, wyszczupla i nadaje wymarzony kształt naszej buzi za pomocą ko...
Niedawno otrzymałam serum pobudzające wzrost rzęs marki LashVolution. Jak wiadomo obecnie tego typu kosmetyki stały się bardzo popularne na rynku. Kobiety przepychają się, wyrywając sobie z rąk, by tylko zdobyć tą jedną sztukę dla siebie. Preparat jest idealnym środkiem dla osób, które mają zniszczone, krótkie i słabe rzęsy, a dążą do efektu glamour. Producent gwarantuje wysoką skuteczność, która stymuluje i przyśpiesza wzrost rzęs oraz zwiększa ich objętość i gęstość.
Kosmetyk dotarł do mnie w białym estetycznym pudełeczku, który był zaklejony niebieską tasiemką z napisem LashVolution. W środku skrywał niespodziankę, zachęcając do rozpakowania i zobaczenia co jest w środku. W środku znajdowało się opakowanie zawierające nasze serum, na którym możemy odnaleźć dane, skład oraz wytyczne opisujące otrzymany produkt. Dodatkowym bonusem jest miarka, dzięki którem możemy kontrolować długość swoich rzęs.
Badania wykazały, że LashVolution to:
- 87% dłuższe rzęsy
- 80% gęstsze rzęsy
- podkręcenie i przyciemnienie
- ogólną poprawę kondycji rzęs
Dodatkowo warto zaznaczyć, że stosowanie serum polecane jest nawet w najtrudniejszych przypadkach takich jak utrata rzęs. Nie ma przeciwskazań użytku przy farbowaniu rzęs henną, noszeniu soczewek, a nawet przedłużanych rzęsach. Nie powinno stosować się preparatu podczas ciąży i karmienia piersią. Odżywka nie powoduje podrażnień, zaczerwienia okolic oczu ani pieczenia. Jej pojemność to 3 ml.
Stosowanie:
W celu osiągnięcia jak najlepszych rezultatów, odżywkę LashVolution należy stosować codziennie wieczorem. Nakładając za pomocą aplikatora na oczyszczoną skórę powieki - u nasady górnych rzęs. Pełna kuracja powinna trwać przez 8 do 12 tygodni - wtedy właśnie można osiągnąć najlepsze wyniki. Pierwsze efekty możemy zobaczyć już po 14 dniach stosowania, a więc... testujemy!
Kurację rozpoczęłam tydzień temu. Przedstawiam długość moich rzęs na początku kuracji i czekam z niecierpliwością na efekty! :)
Niedawno otrzymałam serum pobudzające wzrost rzęs marki LashVolution . Jak wiadomo obecnie tego typu kosmetyki stały się bardzo popularn...
Masło borowinowe - zwykłe masło czy może coś wyjątkowego?
Słowem, masło do ciała to gęsty kosmetyk nawilżający, jak i odżywczy dla skóry suchej oraz skłonnej do podrażnień. Najkorzystniej zainwestować w masło, które nie czyni skóry tłustą, lepiącą się, lecz takie które dobrze się wchłania i daje nawilżenie.
Masło borowinowe zawiera unikalne składniki borowin - naturalnych kopalin stosowanych w lecznictwie uzdrowiskowych. Zagęszczenie wodnego wyciągu borowinowego powoduje, że aktywne biologicznie składniki borowin są skoncentrowane, co maksymalizuje ich skuteczność. W efekcie regularnego stosowania zwłaszcza na problematyczne partie ciała zmniejsza widoczność znajdujących się na skórze rozstępów i cellulitu. Masło zawiera również naturalne olejki: goździkowy, cynamonowy i imbirowy. Sposób użycia jest prosty: 1-2 razy dziennie masło cienką warstwą rozprowadzić na skórze, pozostawić do wchłonięcia. Produkt przebadany dermatologicznie. W badaniach nie stwierdzono objawów drażnienia skóry.
Zacznijmy od tego, że kosmetyk wpadł w moje ręce dzięki całkiem spontanicznym zgłoszeniu się do testowania go. Jak widać... udało się! :)
Przede wszystkim skusił mnie zapach cynamonu oraz naturalne składniki z jakich jest wykonany. Masło dosyć intensywnie pachnie, jest jednolitego beżowego koloru - co widać na zdjęciu wyżej. Do tej pory najczęściej miałam do czynienia z masłami albo mega tłustymi, nie wchłaniającymi się albo z takimi, które wchłaniały się tak szybko, że na skórze nie pozostawał żaden ślad po nim. Natomiast ten produkt po aplikacji pozostawia miłe uczucie nawilżenia (przez około 6 h). Skóra jest bardzo gładka i świeża. Ponad to działa podobnie jak balsam termoaktywny, czyli rozgrzewająco, za czym nie do końca przepadam... Co najciekawsze kosmetyk rozluźnia, zmiękcza niepięcie i odpręża, więc spokojnie można zastąpić olejek do masażu właśnie tym masełkiem. Uważam, że produkt jest napewno godny przetestowania na sobie pod warunkiem, że naprawdę lubimy zapach tych olejków. :)
Masło borowinowe - zwykłe masło czy może coś wyjątkowego? Słowem, masło do ciała to gęsty kosmetyk nawilżający, jak i odżywczy dla skóry...
Jutro ostatni dzień kolejnej edycji słynnej promocji Rossmannowskiej -49%! Obowiązuje ona WSZYSTKIE kosmetyki do makijażu, bez żadnych podziałów na usta, twarz i oczy. Promocja trwa 20-28 kwietnia. W dodatku, klienci przy pobraniu aplikacji i zarejestrowaniu się w Klubie Rossmann mają możliwość otrzymania rabatu -55% przy zakupie trzech różnych produktów kolorowych (kod rabatowy z aplikacji skanuje się z naszego telefonu przy kasie). Biorąc pod uwagę to, że większość kupuje więcej niż trzy produkty, opcja ta jest wyjątkowo atrakcyjna. :)
Coraz więcej marek próbuje prześcignąć się w swoich liniach kosmetyków. Matowe pomadki stały się w ostatnim czasie bardzo popularne, cechują się większą trwałością od tradycyjnych. Tym razem uderzyłam w pomadki Maybelline Matte Color Sensational. Odcienie, przeze mnie wybrane to numery 930 - Nude Embrance i 981 - Purely Nude (prezentowny na zdjęciu wyżej).
Szminka ma kremową, aksamitną konsystencję, bardzo dobrze się rozprowadza. Po aplikacji usta wyglądają bardzo naturalnie, nie są obciążone ani wysuszone. Trwałość szminki przy jedzeniu i piciu to około 4 godziny. Dla moich ust jest to stosunkowo długo, ponieważ z reguły każda pomadka na moich ustach po mniej więcej 2 godzinach gdzieś się traci. Może to być wynikiem częstego oblizywania warg. Ściera się równomiernie, więc drobna poprawka ponownie cieszy pięknym kolorem.
Tym razem moją ciekawość wzbudził oddychający lakier do paznokci Wibo o działaniu odżywczym, który zawiera filtr UV, olej z owocu granatu, algę brązową oraz keratynę. Zawiera również HEXANAL, opatentowany składnik który gwarantuje poprawę kondycji paznokci już po 4 tygodniach stosowania.
Skusiłam się na ten lakier głownie ze względu na kolor, który bardzo mi się spodobał. Produkt zapowiadał się dość obiecująco. Niestety pod względem trwałości okazał się bublem, na moich paznokciach wytrzymał bez odprysków 2 dni (choć w moim odczuciu każdy lakier z wibo jest mało trwały). Zdecydowanym plusem jest łatwa aplikacja i przepiękny połysk. W dodatku bardzo dobrze kryje płytkę paznokcia oraz szybko wysycha.
Jak już w poprzednim poście wspominałam od niedawna testuję odżywki do paznokci różnych firm. Długo przymierzałam się do akurat tej konkretnej odżywki Sally Hansen. Normalna cena odżywki to około 30 złotych. Według mnie to spory wydatek jak na 10 ml eliksiru, którego skuteczności jak i działania nie jesteśmy do końca pewni. Finałowo odżywka okazała się trafieniem w dziesiątkę! Dokładnie czegoś takiego szukałam! Przede wszystkim jest trwała - przy codziennych obowiązkach spokojnie wytrzyma bez odprysków 4 dni. Brzoskwiniowy kolor dodaje pięknego i zdrowego wyglądu paznokcia. Największym zaskoczeniem dla mnie był efekt wygładzenia płytki. W dodatku ogromnym plusem jest króciutki pędzelek, który ułatwia dokładniejszą aplikację odżywki. Jest to zdecydowanie jeden z najbardziej trafionych przeze mnie produktów, który gorąco polecam! :)
Każda cera skłonna do niedoskonałości czasem potrzebuje użyć korektora. Skusiłam się wypróbować Camuflage Wibo, który wpadł mi w ręce całkiem przypadkiem przeglądając szafę producenta. Mam trochę mieszane uczucia do tego produktu, dlatego że z jednej strony dobrze kryje i jest dosyć trwały - co jest wielkim plusem zwłaszcza na wieczorowe makijaż, natomiast z drugiej strony nie zawsze potrafi wpasować się do wszystkich podkładów. Osobiście uważam, że produkt nie nadaje się do użycia jako korektor pod oczy, jak i do delikatnego dziennego makijażu. Niestety ma bardzo ubogą gamę kolorystyczną - uniwersalną (chociaż w moim odczuciu firma zwyczajnie poszła na łatwiznę). Konsystencja jest kremowa, lekko tłusta. Jest tani i łatwo dostępny.
Jutro ostatni dzień kolejnej edycji słynnej promocji Rossmannowskiej -49%! Obowiązuje ona WSZYSTKIE kosmetyki do makijażu, bez żadnych podz...
Każda kobieta wie, że zadbane paznokcie to wizytówka kobiecości. Malowanie paznokci stało się bardzo powszechne. Aczkolwiek żaden lakier nie wygląda dobrze, jeśli paznokcie nie są zdrowe, odżywione i mocne. Obecnie na rynku jest coraz więcej kosmetyków to pielęgnacji paznokci np. kremy do rąk i paznokci, odżywki, serum itd.
Lakiery do paznokci bezpośrednio nakładane na płytkę, zmywacze z acetonem, metody stylizacji stosowane w salonach kosmetycznych bardzo niszczą płytkę paznokcia, dlatego bez odpowiedniej pielęgnacji żadne paznokcie długo nie wytrzymają takiej ilości zabiegów.
Odkąd pamiętam moje paznokcie nie należą do grubych i mocnych - może to być wynik obgryzania za czasów szkoły podstawowej, bądź po prostu słabszej odporności. Osobiście przez rok nosiłam paznokcie żelowe oraz hybrydowe (bez żadnej przerwy). Same hybrydy nie były tak inwazyjne, dlatego że są bardziej miękkie i dopasowują się do naturalnego paznokcia. W moim przypadku to właśnie metoda żelowa miała najgorszy wpływ na moją płytkę. Żel ma to do siebie, że jest strasznie twardy i zdecydowanie nie nadaje się na moje paznokcie pomimo tego, że ma lepszą trwałość od hybryd, co jest faktycznie wygodne. Obecnie od ponad miesiąca zaczęłam ratować moje paznokcie stosując regularnie odżywki.
Odżywka wygładzająca płytkę paznokcia Golden Rose Smoothing Base Nail Fundation przeznaczona jest dla kobiet z ubytkami, nierównościami w płytce paznokcia. Odżywkę dostajemy w kartonowym pudełku. Sama odżywka ma rzadką konsystencję, łatwo się nią maluje i przez to jest wydajna. Kolor odżywki w opakowaniu jest delikatnie różowy. Na paznokciach jest to mleczny odcień, który nadaje zdrowy wygląd, wygładza i nabłyszcza nasze pazurki.
Odżywka wzmacniająca firmy Wibo została stworzona dla kobiet posiadających słabe i cienkie paznokcie. Formuła produktu z keratyną ma za zadanie wzmocnić oraz utwardzić płytkę paznokcia, aby paznokcie były zdrowe oraz błyszczące.
Szklane opakowanie zawiera 8, 5 ml lakieru w kolorze brzoskwiniowym. Aplikator w postaci cienkiego pędzelka ułatwia nam na precyzyjne pokrycie płytki całego paznokcia. Odżywka bardzo szybko wysycha. W składzie lakieru znajduje się żywica, keratyna, a także witamina A oraz E. Producent zaleca 28-dniową kurację, która ma za zadanie wzmocnić nasze paznokcie i uczynić je zdrowszymi.
Podsumowując obie odżywki nakładamy na czyste, niepomalowane paznokcie. Jedna warstwa służy jako baza pod lakier chroniąca paznokcie i wyrównująca ich powierzchnię, natomiast dwie warstwy dają naturalny kolor zadbanego paznokcia.
Odżywka z Wibo utwardza płytkę paznokcia. Po przeprowadzeniu kuracji paznokcie są w lepszej kondycji niż jak były na samym początku. Końcówki aż tak się nie rozdwajają, niestety minusem jest słaba trwałość - na moich paznokciach (bez odprysków) trzyma się tylko 1 dzień.
Odżywka z Golden Rose po nałożeniu daje efekt delikatnie wygładzonych, błyszczących paznokci, chroni je przed żółknięciem przez inne lakiery. Ma delikatny kolor różu, dzięki czemu płytka wygląda na zdrową i zadbaną. Trwałość bez odprysków to około 2-3 dni. Warto wspomnieć, że nakładany na nią lakier lepiej się rozprowadza, niż na czyste osuszone paznokcie.
Odżywka z Wibo utwardza płytkę paznokcia. Po przeprowadzeniu kuracji paznokcie są w lepszej kondycji niż jak były na samym początku. Końcówki aż tak się nie rozdwajają, niestety minusem jest słaba trwałość - na moich paznokciach (bez odprysków) trzyma się tylko 1 dzień.
Odżywka z Golden Rose po nałożeniu daje efekt delikatnie wygładzonych, błyszczących paznokci, chroni je przed żółknięciem przez inne lakiery. Ma delikatny kolor różu, dzięki czemu płytka wygląda na zdrową i zadbaną. Trwałość bez odprysków to około 2-3 dni. Warto wspomnieć, że nakładany na nią lakier lepiej się rozprowadza, niż na czyste osuszone paznokcie.
Każda kobieta wie, że zadbane paznokcie to wizytówka kobiecości. Malowanie paznokci stało się bardzo powszechne. Aczkolwiek żaden lakier ...