Jutro ostatni dzień kolejnej edycji słynnej promocji Rossmannowskiej -49%! Obowiązuje ona WSZYSTKIE kosmetyki do makijażu, bez żadnych podziałów na usta, twarz i oczy. Promocja trwa 20-28 kwietnia. W dodatku, klienci przy pobraniu aplikacji i zarejestrowaniu się w Klubie Rossmann mają możliwość otrzymania rabatu -55% przy zakupie trzech różnych produktów kolorowych (kod rabatowy z aplikacji skanuje się z naszego telefonu przy kasie). Biorąc pod uwagę to, że większość kupuje więcej niż trzy produkty, opcja ta jest wyjątkowo atrakcyjna. :)
Coraz więcej marek próbuje prześcignąć się w swoich liniach kosmetyków. Matowe pomadki stały się w ostatnim czasie bardzo popularne, cechują się większą trwałością od tradycyjnych. Tym razem uderzyłam w pomadki Maybelline Matte Color Sensational. Odcienie, przeze mnie wybrane to numery 930 - Nude Embrance i 981 - Purely Nude (prezentowny na zdjęciu wyżej).
Szminka ma kremową, aksamitną konsystencję, bardzo dobrze się rozprowadza. Po aplikacji usta wyglądają bardzo naturalnie, nie są obciążone ani wysuszone. Trwałość szminki przy jedzeniu i piciu to około 4 godziny. Dla moich ust jest to stosunkowo długo, ponieważ z reguły każda pomadka na moich ustach po mniej więcej 2 godzinach gdzieś się traci. Może to być wynikiem częstego oblizywania warg. Ściera się równomiernie, więc drobna poprawka ponownie cieszy pięknym kolorem.
Tym razem moją ciekawość wzbudził oddychający lakier do paznokci Wibo o działaniu odżywczym, który zawiera filtr UV, olej z owocu granatu, algę brązową oraz keratynę. Zawiera również HEXANAL, opatentowany składnik który gwarantuje poprawę kondycji paznokci już po 4 tygodniach stosowania.
Skusiłam się na ten lakier głownie ze względu na kolor, który bardzo mi się spodobał. Produkt zapowiadał się dość obiecująco. Niestety pod względem trwałości okazał się bublem, na moich paznokciach wytrzymał bez odprysków 2 dni (choć w moim odczuciu każdy lakier z wibo jest mało trwały). Zdecydowanym plusem jest łatwa aplikacja i przepiękny połysk. W dodatku bardzo dobrze kryje płytkę paznokcia oraz szybko wysycha.
Jak już w poprzednim poście wspominałam od niedawna testuję odżywki do paznokci różnych firm. Długo przymierzałam się do akurat tej konkretnej odżywki Sally Hansen. Normalna cena odżywki to około 30 złotych. Według mnie to spory wydatek jak na 10 ml eliksiru, którego skuteczności jak i działania nie jesteśmy do końca pewni. Finałowo odżywka okazała się trafieniem w dziesiątkę! Dokładnie czegoś takiego szukałam! Przede wszystkim jest trwała - przy codziennych obowiązkach spokojnie wytrzyma bez odprysków 4 dni. Brzoskwiniowy kolor dodaje pięknego i zdrowego wyglądu paznokcia. Największym zaskoczeniem dla mnie był efekt wygładzenia płytki. W dodatku ogromnym plusem jest króciutki pędzelek, który ułatwia dokładniejszą aplikację odżywki. Jest to zdecydowanie jeden z najbardziej trafionych przeze mnie produktów, który gorąco polecam! :)
Każda cera skłonna do niedoskonałości czasem potrzebuje użyć korektora. Skusiłam się wypróbować Camuflage Wibo, który wpadł mi w ręce całkiem przypadkiem przeglądając szafę producenta. Mam trochę mieszane uczucia do tego produktu, dlatego że z jednej strony dobrze kryje i jest dosyć trwały - co jest wielkim plusem zwłaszcza na wieczorowe makijaż, natomiast z drugiej strony nie zawsze potrafi wpasować się do wszystkich podkładów. Osobiście uważam, że produkt nie nadaje się do użycia jako korektor pod oczy, jak i do delikatnego dziennego makijażu. Niestety ma bardzo ubogą gamę kolorystyczną - uniwersalną (chociaż w moim odczuciu firma zwyczajnie poszła na łatwiznę). Konsystencja jest kremowa, lekko tłusta. Jest tani i łatwo dostępny.
Jutro ostatni dzień kolejnej edycji słynnej promocji Rossmannowskiej -49%! Obowiązuje ona WSZYSTKIE kosmetyki do makijażu, bez żadnych podz...
